Przerwa
Długo milczeliśmy. Początkowo sesja skutecznie ukróciła pokłady wolnego czasu, a obecna sytuacja nie sprzyja pisaniu o muzyce. Jak to się mówi – inter arma silent Musae. Nie oznacza to, że zamknęliśmy uszy na najnowsze premiery płytowe, operowe i koncertowe. Co więcej, śledzimy je z uwagą i zbieramy materiały na przyszłe wpisy. Ale dzisiaj nie o tym.
Czujemy się odpowiedzialni za publikowane treści, postanowiliśmy więc zawiesić na jakiś czas bieżącą działalność recenzencko-krytyczną. Swoje siły przenosimy teraz na wszelkie akcje, zbiórki, które – mamy nadzieję – pomogą Ukrainkom i Ukraińcom. A kiedy sytuacja pozwoli na ponowne zgłębianie partytur i wykonań, wrócimy na bloga z muzyką tego kraju. Jako wyraz naszej solidarności powiemy o Wałentynie Sylwestrowie, Mykoli Łysence i innych.
W przeciwieństwie do niektórych artystów dobrze wiemy, że muzyka też jest sprawą polityczną. Może być użyta jako propaganda, ale też nauka krytycznego spojrzenia na świat. Popieramy tych wszystkich, którzy zrezygnowali ze współpracy z rosyjskimi filharmoniami czy operami. Jednocześnie utwierdziliśmy się w poczuciu, kogo lepiej już nie słuchać. Wykałaczka nie zastąpi batuty, a butelka czerwonego wina dobrego głosu.
Jednoczymy się także z sygnatariuszami listu otwartego o kulturalnych sankcjach na Rosję. Petycja dostępna tutaj. Zachęcamy również do wspierania lokalnych zbiórek żywności, leków, środków higieny osobistej, które niezmiennie są potrzebne. Przypominamy także o stronach internetowych: #PomagamUkrainie, SięPomaga, PPCM i innych.
Tyle i aż tyle możemy zrobić.